Lubię zdjęcia czarno-białe.
Ich nierealność. Przestrzeń. Niedopowiedzenia.
To zdjęcie zrobiłem manualnym obiektywem TTartisan 35mm 1.4.
Piękna kobieta z włosami zarzuconymi na twarz. W tle Tatry przykryte chmurami. Na trawie ślady, które naruszyły czyjeś pole.
Ten utwór towarzyszył nam podczas tego wyjazdu i został jego soundtrackiem 🙂